Magia dziwnego gościa w czerwonym ubraniu jest ogromna. Już od wczesnego rana wyglądaliśmy przez okno w nadziei, że przyjdzie, odwiedzi, obdaruje prezentami...
I nie zawiedliśmy się. Już z daleka widać było czerwony płaszcz i białą brodę. "Mikołaj idzie" - wołały radośnie dzieci...
Bardzo się spieszył, bo dużo ma pracy, ale w szatni przedszkola zostawił ogromne worki z prezentami i list, który przeczytała nam pani dyrektor.
Dziękujemy bardzo Mikołaju za pamięć i słodkie niespodzianki.